Start do Regat Trangascogne, Francja 2011
Poprzedniego dnia był Prolog, podczas prologu można było startować z zaproszonymi gośćmi, więc popłynęliśmy w trójkę: Radek, Tomek i dodatkowo gość z Clesse Mini z Hiszpanii, świetnie się bawiliśmy, przetestowaliśmy Jacht na każdy możliwy sposób, nawet przy dużym wietrze zaliczyliśmy wywrotkę (Jachty klasy MINI 6.50 mają 6,5 metra i są to najmniejsze jednostki dopuszczone do rejsów oceanicznych, ponieważ gdy się wywrócą powinny się podnieść – oczywiście jak się trochę pokombinuje).
Humor nam dopisywał, do momentu gdy już na sam koniec Prologu Radek po raz pierwszy uruchomił auto pilota i . . . okazało się, że nie działa !!! I zaczęła się prawdziwa „jazda”, kombinowanie, naprawianie, dzwonienie, pytanie… Praca trwała do 3 w nocy dzień przed Regatami i rano od 6 ponownie sprawdzanie, może tak, może tak i nic !!!
To już trzeci samoster, podczas Samotniczego Rejsu kwalifikacyjnego na 1000mil Radkowi zepsuł się pierwszy samoster, po powrocie walczyliśmy, próbowaliśmy naprawić, kupiliśmy kolejny identyczny we Francji na Regaty Samotnicze Marie Agnes Peron (Francja) – drugi się zepsuł, nasz samoster oddaliśmy na gwarancji, został błyskawicznie wymieniony na nowy, zamontowaliśmy tuż przed tymi Regatami i nie działa!!! Najprawdopodobniej komputer uszkadza samostery.
Rozmawialiśmy o tym z Davidem Raison, David twierdzi, że to zbyt niebezpieczne aby wypływać w samotniczy Rejs 670 milowy bez auto pilota i nikt by się nie odważył, bo przecież kiedyś trzeba zasnąć choć na chwilę, a skał i mielizn, wielkich prądów jest w tym rejonie bardzo dużo!!!
O wycofaniu z Regat nie było mowy, Radek postawił wszystko na jedną kartę i wystartował w jednych z najtrudniejszych Regatach Puchary Świata ze światową czołówką nie sprawnym Jachtem.
W zaistniałych okolicznościach Radek przez najbliższy tydzień musi sam sterować jachtem non-stop trzymając ster bez jednej minuty odpoczynku!
Regaty Startują z Francji z miejscowości Talmont Saint – Hilaire do Hiszpanii do miejscowości Ribadeo, tam jest przegrupowanie i Start do drugiego etapu Hiszpania – Francja, ja niestety z braku budżetu zostałem w porcie w z busem serwisowym, Radek zabrał ze sobą podstawowe narzędzia i musi sobie z wszystkimi okolicznościami poradzić sam, a jest ciężko – kilka jachtów uszkodzonych wróciło już z powrotem, a kilka przycumowało do portów na trasie Regat, a w tym momencie Radek jest ok 200 MIL od najbliższego portu!!!
Czasami tak jest, mimo to najważniejsze aby Radek ukończył zawody zbierając doświadczenie, ucząc się nowego akwenu wodnego i podnosząc jeszcze bardziej swoje kwalifikacje. Plan jest Start w Mini Transat i to jest najważniejsze, jak się powiedzie Radosław Kowalczyk będzie jednym z nielicznych zawodników na świecie, który zrobi Eliminacje i wystartuje w tym samym roku do najtrudniejszych Regat na Świecie z Francji do Brazylii (8000km) Jachtem MINI 6.50, Regat Mini Transat.
Trzymajcie Kciuki!!!
Tracking Regat Trangascogne: http://transgascogne.geovoile.com/2011/