Szczęśliwe zakończenie, ale to jeszcze nie koniec…

Mamy problem z uzbrojeniem jachtu, systemami bezpieczeństwa i rzeczami ułatwiającymi żeglowanie.  Przyrządy te mamy uszkodzone, mimo że były kupione nowe tuż przed startem do pucharu świata za ostatnie pieniądze!

…Wiesz jak to jest, gdy płyniesz sobie jachtem, który ma wszystko sprawne, jesteś spokojny o następną chwilę , biorąc pod uwagę dobrą pogodę…

Tutaj jest diametralnie odwrotnie, nie działa AIS – Radek nie widzi innych statków i także nikt nie widzi Mini, mamy pęknięty bom, jest uszkodzony agregat prądotwórczy, zepsuł się samoster i … mimo to Radek Kowalczyk ukończył samotny rejs na 1000mil. Francuzi, z którymi rozmawialiśmy mówili, że wycofali by się w takiej sytuacji.

Już 09.06.2011 (czwartek) Radek Kowalczyk startuje na kolejne samotnicze Regaty Trophee Marie Agnes Peron , które są szalenie trudne ponieważ żeglarze (zawodnicy) muszą przepłynąć przez bardzo ciasny przesmyk między skałami Raz de Sin gdzie prąd sięga 5 węzłów, a to przecież Ocean a nie górska rzeka.

Dodatkowo wszystko to po nadzwyczajnym wysiłku:  odbyciu trzech Regat, starcie do kwalifikacji, (gdzie Radek podczas sztormu miał wypadek, stracił przytomność i z eskortą SNSM wrócił do portu aby natychmiast pojechać do szpitala) oraz  po ponownym starcie do samotnego rejsu na 1000mil, a wszystko bez odpoczynku.

Radek jest wykończony… wykończony i jednocześnie zdeterminowany aby wystartować w kolejnych Regatach!

W zaistniałych okolicznościach proszę, abyście trzymali razem ze mną kciuki za Radka Kowalczyka, ponieważ jak uda mu się szczęśliwie zakończyć Samotnicze Regaty: Trophee Marie Agnes Peron to będzie miał zaliczone kwalifikacje do Mini Transat już w obecnym 2011 roku!!!

Link do regat: Trophee Marie Agnes Peron

Ps. Pozdrowienia dla Zbigniewa Gutkowskiego (Gutka) :) !!!

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*